Strona główna
  1. Wiadomości
  2. O cukrzycy
  3. Porady
  4. Sprzęt i leki
  5. Więcej
  6. Przydatne
  7. O portalu
diabetyk24.pl
Accu-Chek Instant

FreeStyle Libre 2

Ypsomed

Dexcom One+
Artykuły
O cukrzycy
Cukrzyca typu 2
Odżywianie
Pompy insulinowe
Monitoring glikemii
Glukometry
Nakłuwacze
Peny
Insuliny

Dodaj komentarz
Opowiadania

Opowiadanie Zbyszka


Wszystko zaczęło się na początku maja. Pragnienie. Wypijanie litrów wody i bieganie do ubikacji. No i jeść się nie chciało. Mama zaczęła się niepokoić, kiedy zauważyła, że chowam na noc butelki z wodą w różnych miejscach, żeby ona tego nie widziała, jak żłopię. Któregoś dnia stwierdziła, że powinienem pójść do lekarza, bo nie wygląda to dobrze. Patrząc na mnie mówiła, że mam oczy cukrzyka. Nie wiem skąd to określenie, ale się nie przejąłem zbytnio. Dopiero, kiedy zamiast do autobusu nr 14 wsiadłem do 44 postanowiłem pójść do okulisty. Pani doktor zbadała mnie i mimo moich zapewnień, że dopiero od 3 tygodni mam kłopoty z ostrością widzenia, postawiła "fachową" diagnozę. Od urodzenia byłem krótkowidzem i całe dotychczasowe życie chodziłem ze zmrużonymi oczami. Dostałem receptę na okulary i nie zastanawiałem się więcej nad swoja wadą wzroku. Tym bardziej, że trzeba było podjąć wyzwanie zaliczenia sesji. I tak minęły prawie 2 miesiące. W połowie lipca wyjechałem z kolegą z ogólniaka nad jezioro. Całe szczęście, że niezbyt daleko od domu, bo wystarczyło tylko kilka dni i trzeba było wracać. Przez cały pobyt nad jeziorem moje wakacje ograniczały się do poszukiwania napojów. Piwo, napoje jabłkowe, mleko. Mleko braliśmy z gospodarstwa, opodal którego rozbiliśmy swój namiot. Dwa litry co wieczór. I zanim dochodziliśmy do namiotu już go nie było. Wojtkowi nie pozostawało nic innego, jak obejść się smakiem. Ostatniego poranka wstałem ze strasznym bólem brzucha. Miałem mdłości, a leciał ze mnie twarożek po mleku wypitym poprzedniego wieczoru. Nie było nic do picia i pierwszy raz w życiu piłem wodę z jeziora. Dobrze, że wtedy było ono jeszcze całkiem czyste. Tego dnia wylądowałem w domu. Mama się przeraziła, kiedy mnie zobaczyła. Nie miałem siły przejść z samochodu do domu i na 4 piętro wniósł mnie mój młodszy brat. On też był wystraszony. A ja podobno wyglądałem, jak kościotrup obciągnięty żółtym pergaminem.

Pierwsza była wizyta u chirurga. Wykluczył wszystko to, co mogłoby być przyczyną mojego samopoczucia, a kwalifikowałoby się do jego interwencji. Pojechaliśmy więc z mamą do szpitala. Zaczęto mnie wypytywać co jadłem, czy czegoś się nie "nawąchałem". Zrobiono mi prześwietlenie żołądka, ale niczego nie znaleziono. Dopiero kiedy straciłem przytomność na izbie pojawiła się pani doktor, która próbując coś ze mnie wydusić poczuła z moich ust zapach acetonu. Pochyliła się nade mną chcąc usłyszeć co szeptałem. Gdyby nie ona nie wiem jak potoczyłyby się dalsze moje losy. Zleciła badanie krwi i dostałem skierowanie do drugiego szpitala.. Kiedy odzyskałem świadomość okazało się, że jestem na hematologii w szpitalu klinicznym z diagnozą - cukrzyca. Było to 22 lipca 1980 roku.

Minęło wiele lat. Najpierw czas buntu i "wojny" z nową towarzyszką, potem rezygnacji, aż przyszedł czas pogodzenia i w końcu zrozumienia. Bez tego ostatniego nie da się żyć. A ja żyję. Mam żonę i trzech synów. Pracuję i czuję się potrzebny innym. A oni myślą o mnie. I są ze mną...

Zbyszek Przybyszewski

Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, koniecznie polubcie nasz profil na FB!


Wszelkie materiały (w szczególności materiały i opracowania własne) zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.



reklama





Najnowsze komentarze [0]

Masz swoją opinię na ten temat? Tu jest miejsce, gdzie możesz ją wyrazić! Pisz, komentuj i dyskutuj. Pamiętaj o tym, że nie będą tolerowane niecenzuralne wypowiedzi i wulgaryzmy.


Nie ma jeszcze żadnych komentarzy
Bądź pierwszy, dodaj swoją opinię!




Powrót Do góry

mojacukrzyca.org - Opowiadania: Opowiadanie Zbyszka
Jeżeli na tej stronie widzisz błąd lub masz uwagi, napisz do nas.



Eversense E3

Fundacja dla Dzieci z Cukrzycą
Refundacja CGM
Przydatne
Informacje
Bądź na bieżąco!
Kącik literacki
Wszystko o Accu-Chek
Specjalista radzi
DiABEtyK
Na komputer i telefon
Ministerstwo Zdrowia
Światowy Dzień Cukrzycy
Cukrzyca tamtych lat
DME obrzęk plamki
Ciekawostki
O portalu

Redakcja portalu | Napisz do redakcji | Newsletter | O portalu | Media o portalu | Linki | Partnerzy | Nasze bannery | Logo do pobrania | Patronat medialny
Portal mojacukrzyca.org ma charakter jedynie informacyjny. Wszelkie decyzje odnośnie leczenia muszą być podejmowane w porozumieniu z lekarzem i za jego zgodą.
Portal jest prowadzony przez osobę fizyczną wyłącznie w celach osobistych. | Copyright © mojacukrzyca.org 2001-2024 Wszelkie Prawa Zastrzeżone
Ostatnia modyfikacja: Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.

Zadaj pytanie on-line